Według Tuska, ważne jest, by w programie nowego gabinetu nie było niebezpiecznych dla Polski pomysłów PiS, głównie gospodarczych. Zdaniem gościa Jedynki, realizacja części tych pomysłów byłaby zbyt droga, wręcz nierealna. Według Tuska, w tej sytuacji negocjacje na temat koalicyjnego rządu nie będą łatwe. Podkreślił jednak, że przy dobrej woli obu stron porozumienie jest w pełni możliwe.
Kandydat PO na prezydenta wyraził nadzieję, że PiS będzie potrafiło ograniczać swoje zapędy w resortach, które kojarzą się Polsce z przymusem. "Jeśli panowie Dorn i Wasserman mieliby mieć policję, prokuraturę, służby specjalne i całą administrację państwową w jednym ręku, to trochę mi cierpnie skóra na grzbiecie" - przyznał Tusk. Oświadczył, że chciałby, aby Polacy nie musieli bać się opresyjności państwa. Zadeklarował, że będzie przekonywał polityków PiS, żeby "nie robili zamachu na całość".
Tusk, kandydat Patformy na prezydenta powtórzył, że tworzenie nowego rządu nie powinno być podporządkowane kampanii prezydenckiej. Jego zdaniem, tak postępuje PiS.