Jak powiedział Witold Graboś w "Sygnałach Dnia" Programu Pierwszego Polskiego Radia, trzeba zrobić wszystko, by program pierwszy PR nadający głównie na falach długich mógł być słuchany bez zakłóceń szczególnie w dużych aglomeracjach, czyli tam, gdzie zakłócenia wynikają między innymi z wielkomiejskiej zabudowy. "W tych aglomeracjach fale długie mają swoją specyfikę, niekorzystną dla radia" - wyjaśnił Witold Graboś.
Zdaniem prezesa URTiP najważniejsza jest optymalizacja wykorzystania widma częstotliwości, które wykorzystywane są przez Polskie Radio. Pracuje nad tym Instytut Łączności we Wrocławiu. Witold Graboś powiedział, że chodzi o to, by sprawdzić, jak można bardziej efektywnie wykorzystać sieć UKF, która już istnieje.
Jak poinformował prezes Urzędu, od początku kwietnia 2002-ego roku na potrzeby Polskiego Radia przekazano 42 częstotliwości w paśmie UKF, w tym 16 programowi pierwszemu. Według Witolda Grabosia, nowe nadajniki UKF mają zbyt małą moc, by nie zakłócać innych nadawców. W opinii prezesa, gdyby wszyscy nadawcy zgodzili się na obniżenie mocy swych nadajników, to pokrycie obszaru Polski przez program pierwszy PR w paśmie UKF mogłoby być lepsze. Wyraził jednak obawę, że na taki krok żaden nadawca się nie zgodzi.
W "Sygnałach Dnia" Witold Graboś stwierdził, że w Unii Europejskiej Polskie Radio czeka - jak się wyraził - "świetlana przyszłość". Gość programu pierwszego argumentował to faktem, że zgodnie z prawem europejskim rząd będzie miał obowiązek zapewnienia finansowania mediów publicznych.