Grzegorz Kołodko dodał, że system podatkowy ma sprzyjać rozwojowi polskiego kapitału, a kapitał zagraniczny powinien odgrywać tylko rolę uzupełniającą. Cały program restrukturyzacji ma zostać ogłoszony w styczniu przyszłego roku.
Nawiązując do swojej niedawnej wypowiedzi, że gdyby nie było dopłat do emerytur i rent, to nie byłoby w tym roku deficytu budżetowego, Kołodko wyjaśnił, że chciał w ten sposób pokazać, jak wiele podatnicy muszą łożyć, aby system emerytalny działał sprawnie. W przyszłorocznym budżecie zostanie na ten cel przeznaczone ponad 47 miliardów złotych. Grzegorz Kołodko oświadczył, że w marcu przyszłego roku emerytury zostaną podwyżone średnio o 44 złote. Wicepremier dodał, że emerytury nie powinny być waloryzowane w sposób automatyczny. Dopłaty emerytury należą do wydatków sztywnych budżetu, które sięgają 68-miu procent wszystkich wydatków. Szef resortu finansów dodał, że do wydatków sztywnych dojdą w przyszłości płatności na rzecz Unii Europejskiej.
Wicepremier poinformował, że tegoroczna inflacja nie przekroczy dwóch procent, podczas gdy w budżecie zakładano, ze wyniesie około 4-ech i pół procent.
Grzegorz Kołodko wyraził nadzieję, że ostateczny wynik rozmów akcesyjnych z Unią Europejską będzie korzystny dla Polski. Podkreślił, że choć Unia Europejska jest na razie, negatywnie nastawiona do polskich postulatów, to jednak negocjacje jeszcze trwają. Kołodko powiedział, że chodzi przede wszytkim o pozyskanie do polskiego budżetu dodatkowej kompensaty za polskie wpłaty do unijnej kasy. Dodał, że saldo przepływów pieniędzy między Polska a Unią będzie korzystne dla naszego kraju.