Minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk powiedział, że rozpoczynający się dziś proces domniemnanych szefów gangu pruszkowskiego pokaże, czy w polskim prawie sprawdziła się instytucja świadka koronnego.
"To jedna z najpoważnieszych spraw, która będzie aktualnie toczyć się w Polsce. Myślę, że odpowie nam ona w sposób bardzo istotny czy dalsze korzystanie z instytucji świadka koronnego jest celowe czy też nie" - powiedział minister sprawiedliwości w radiowych "Sygnałach Dnia". Podczas wcześniejszego procesu jednego z członków gangu pruszkowskiego korzystano z zeznań świadka koronnego. Sąd skrytykował jednak nikłość jego zeznań. "W moim przekonaniu instytucja świadka koronnego jest potrzebna, bo przestępczość zorganizowana jest środowiskiem bardzo zamkniętym na całym świecie. Rola skruszonego przestępcy, który zgadza się ze znawać przeciwko swoim dawnym kumlom jest bardzo ważna" - tłumaczył minister sprawiedliwości. Dodał jednak, że rownocześnie rodzi się problem karny; czy instytucja świadka koronnego wystarczy do skazania. Zdaniem Grzegorza Kurczuka trzeba konfrontować zeznania świadka koronnego z innymi dowodami.
Minister sprawiedliwości tłumacząc się dlaczego przeciwko przestępcom z Pruszkowa wytaczane są oskarżania, za ktore grozi im zaledwie 10 lat więzienia powiedzial, że "prokutor może wytoczyć przeciwko oskarżonym tylko te armaty, które posiada". "Często powszechna obiegowa wiedza jest inna od wiedzy dowodowej" - powiedział Grzegorz Kurczuk. Tłumaczył, że obowiązuje domniemanie niewinności i w cywilizowanym świecie każdemu trzeba udowodnić winę.
Minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk powiedział, że jego resort będzie dążył do jak najszybszej ekstradycji z Hiszpanii jednego z przywódców gangu pruszkowskiego - Słowika. Podkreślił, że strona polska zrobiła już wszystko, by Słowik znalazł się Polsce.
Minister Kurczuk uważa, że Rada Ministrów powinna jak najszybciej rozpatrzyć propozycje dotyczące zmian w kodeksie karnym. Propozycje przedstawione rządowi przez resort sprawiedliwości mają na celu, między innymi, pozbawianie dóbr zdobytych z przestępczej działalności.
Minister Kurczuk wyjaśnił, że chodzi o tak zwane domniemanie winy. "Jeśli Sejm przyjmie propozycje to nie prokurator będzie musiał udowadniać, że korzyści oskarżonego pochodzą z przestępstwa, ale to oskarżony będzie musiał udowodnić, że to, co ma uzyskał uczciwie czyli ciężar udowodnienia przerzucamy na drugą stonę" - tłumaczył minister sprawiedliwości.
Resort sprawiedliwości chce również wprowadzić przepis nakazujący składanie deklaracji majątkowych przez osoby piastujące wysokie stanowiska państwowe. Według ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka obowiązek sładania takich deklaracji będzie ważnym narzędziem w walce z korupcją. "Są zawody w Polsce, które powiny być poza wszelkimi podejrzeniami" - powiedzial Grzegorz Kurczuk. Zaliczył do nich tak zwane "osoby zaufania publicznego", w tym ministrów, posłów, senatorów, a także sedziów i prokuratorów.
