Marek Borowski, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Pierwszym Programie Polskiego Radia, powiedział, że forsowanie rządu Marka Belki grozi nieuzyskaniem przez niego wotum zaufania, a zatem wyborami w sierpniu, lub tym, że będzie on rządził bez stałego poparcia politycznego.
Lider SdPl podkreślił, że Polska nie może sobie pozwolić na wybory w sierpniu, gdyż wówczas musiałby zostać przerwane prace nad ustawą o ubezpieczeniach zdrowotnych. Takie rozwiązanie byłoby - zdaniem Marka Borowskiego - graniem "bezpieczeństwem zdrowotnym 38 milionów Polaków". Gość "Sygnałów Dnia" dodał, że sierpniowy termin wyborów oznaczałby też zapewne bardzo niską frekwencję.
Komentując kwestię piątkowego głosowania w Sejmie, w którym posłowie przyjęli raport posła Zbigniewa Ziobry, Marek Borowski powiedział, że jego wynik powinien zostać uznany za ostateczny. Lider SdPl zaapelował do Marszałka Sejmu Józefa Oleksego, by "odważnie zakończył tę sprawę".
Marek Borowski podkreślił, że przyjęcie raportu Zbigniewa Ziobry jest tylko wyrazem poglądu posłów nie oznacza wcale, że prezydent Aleksander Kwaśniewski powinien stanąć przed Trybunałem Stanu. Zaznaczył równocześnie, że groziłoby to destablilizacją państwa.
Gość "Sygnałów Dnia" uznał za "żenującą" próbę przeciągnięcia Samoobrony na swoją stronę przez SLD i inne partie podczas piątkowego głosowania. Marek Borowski dodał, że sprawa sprawozdania z prac komisji śledczej potwiedza, że Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie da się naprawić od wewnątrz.