Marszałek Senatu profesor Longin Pastusiak powiedział, że to polscy politycy - jak się wyraził - "swoimi donosami do Unii Europejskiej podgrzewają atmosferę wokół obsadzania stanowisk w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa".
Do Brukseli dotarły informacje, że stosowany jest tam klucz partyjny przy obsadzaniu stanowisk. W świetle unijnego prawa jest to niedopuszczalne.
"To nie jest dobra sytuacja, jeżeli jeden Polak donosi na drugiego do struktur zagranicznych, w tym przypadku do Unii Europejskiej" - powiedział marszałek Senatu w porannych Sygnała Dnia. Podkreślił, że SLD i PSL należą do koalicji rządzącej i odpowiadają za politykę rolną i mają prawo obsadzać stanowiska ludźmi, którzy realizują tę politykę.
Zdaniem Pastusiaka, komisarz Unii Europejskiej do spraw rolnictwa Franz Fischler przyjeżdża, aby przekonać nas, że propozycja Komisji Europejskiej o 25-procentowych dopłatach dla naszych rolników jest słuszna i powinna być przyjęta przez Polskę. "A ja będę go przekonywał, że jest to dla nas propozycja trudna do przyjęcia, bo jest niezgodna z fundamentalną zasadą Unii Europejskiej o sprawiedliwej konkurencji" - zaznaczył profesor. Wyjaśnił, że polski rolnik nie może być postawiony w trudniejszej sytuacji niż rolnik z Unii. Według Pastusiaka istnieją inne możliwości zawarcia kompromisu, tak żeby można było zrównać szanse polskiego rolnictwa z unijnym. Jego zdaniem można skrócić okres dochodzenia do pełnych dopłat, oraz utrzymać cła na żywność improtowaną z Unii w okresie przejściowym. Polska rozmawia też z poszczególnymi państwami Unii o poparcie w negocjacjach - powiedział w Sygnałach Dnia marszałek Senatu Longin Pastusiak.
