Musimy być w różnych rejonach zapalnych świata, ponieważ tam rozstrzyga się również nasze bezpieczeństwo - polscy żołnierze są w Afganistanie, na Bliskim Wschodzie i na Bałkanach. Zdaniem ministra Cimoszewicza, jeżeli chcemy być uważani za wiarygodnego partnera w działaniach na rzecz bezpieczeństwa międzynarodowego to nie możemy nigdy z góry mówić "nie".
Minister Cimoszewicz powiedział, że jest jeszcze za wcześnie, by podejmować decyzję o wysłaniu polskich żołnierzy do Iraku. Zwrócił uwagę, że w rejonie Zatoki Perskiej są nasi żołnierze, są żołnierze GROM-u i polski okręt wojenny i to już jest swoisty udział w działalności antyterrorystycznej w tej części świata. Minister Cimoszewicz powiedział, że nie można jednoznacznie powiedzieć, iż taki udział Polski wystarczy, ale zaznaczył, że nasze możliwości przenoszenia żołnierzy w inne części świata są ograniczone.