Gość programu pierwszego Polskiego Radia podkreślił jednak, że najlepsze dla Polski byłyby możliwie szybkie przedterminowe wybory. To co robi teraz lewica rozczłonkowana po rozłamie w SLD, to walka o przetrwanie za wszelką cenę - ocenia Paweł Piskorski. Jego zdaniem, teraz obserwujemy obumieranie rządu i z nowym gabinetem może być tak samo.
Polityk Platformy Obywatelskiej potwierdził, że jego partia opowiada się za zmianą ordynacji wyborczej do naszego parlamentu i wprowadzeniem jednomandatowych, większościowych okręgów. Tam, gdzie jak w Wielkiej Brytanii obowiązuje ten system wyborczy, do parlamentu trafiają ludzie cieszący się autentycznym poparciem, a nie osoby z zerowym poparciem, lansowani przez poszczególne partie - argumentował Paweł Piskorski. Dodał, że w dłuższym okresie większościowy, jednomandatowy system powoduje powstanie stabilnej, dwubiegunowej sceny politycznej, na której konkurują ze sobą 2 silne ugrupowania.