Prezes NFZ zaznaczył, że pieniędzy na funkcjonowanie służby zdrowia zawsze będzie brakować ze względu na szybkie zmiany technologii medycznych i nie zna kraju, w którym pieniędzy na ten cel by wystarczało. "To nie jest stan przejściowy, to jest stan permanentny i do tego trzeba się przyzwyczaić" - powiedział Jarzy Miller .
Prezes NFZ powiedział, że nie będzie wprowadzał żadnych rewolucyjnych zmian w sposobie kontraktowania świadczeń zdrowotnych na rok 2005, bo nie można w ostatniej chwili zmieniać reguł gry, tak jak to się zdarzyło w zeszłym roku. "Po prostu jest za późno. Nawet jeśli te zmiany są uzasadnione, to nie można ich wprowadzać w paździeniku 2004 roku - zbyt duża jest cena ryzyka, niezdążenia z ich wprowadzeniem. Ponadto te wszystkie zmiany trzeba bardzo dobrze przeanalizować, policzyć skutki tak, aby się nie okazało, że w ciągu roku zabraknie pieniędzy" - tłumaczył Jerzy Miller.
Dodał, że w piątek zostały podane propozycje zasad kontraktowania świadczeń zdrowotnych na rok 2005. Przez tydzień mają się odbywać konsultacje w tej sprawie z organizacjami świadczeniodawców. Według Jerzego Millera pierwsze kontrakty będą podpisane już na początku grudnia.
Prezes NFZ podkreślił, że że nie ma gotowej recepty, by w ciągu kilku dni w zasadniczy sposób zmienić system. Podsumował, że ogółnie nie chce nie chce robić kolejnej rewolucji. "Służba zdrowia jest po prostu zmęczona kolejnymi rewolucjami. Ja chciałbym teraz powolnej ewolucji, która może nie jest tak błyskotliwa, ale - mam nadzieję - bardziej skuteczna" - powiedział Jerzy Miller w Programie ierwszym Polskiego Radia.