Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sygnały Dnia - rzecznik rządu uspokaja, że nie dojdzie do zniesienia ceł w handlu z Węgrami

0
Podziel się:

Rzecznik rządu Michal Tober powiedział, że nie zapadła jeszcze decyzja w sprawie liberalizacji handlu artykulami rolnymi i spożywczymi między Polską i Węgrami. Rzecznik uspokojał w radiowych "Sygnałach Dnia", że 15 października nie dojdzie do zniesienia czy obniżenia ceł, czego obawiali się rolnicy i przedstawiciele związków rolniczych.

Rzecznik rządu dodał, że w ostatnich dniach wystąpiło wiele przekłamań dotyczcych treści dokumentu. Dlatego też premier zdecydował, aby go upublicznić. "Każdy obywatel może sprawdzić, że nie ma w nim żadnych zobowiązań do likwidacji ceł, o czym mówlili niektórzy politycy"- powiedział Michał Tober.
Media donosiły, że wskutek podpisanej w piątek przez ministerstwo gospodarki umowy z Węgrami od 15 października mają zostać zniesione cła na eksportowaną z Węgier do Polski pszenicę, pomidory i wieprzowinę oraz na nasz eksport słodyczy i suszonych warzyw.
Michał Tober tłumaczył, że polsko-węgierskie porozumienie o liberalizacji handlu artykułami rolnymi i spożywczymi nie ma charakteru umowy międzynarodowej, który nakładałby na nasz kraj jakieś zobowiązania, lecz jest jedynie protokołem uzgodnień z negocjacji. Aby ten dokument nabrał jakiejkolwiek mocy prawnej wymagane są roztrzygnięcia Rady Ministrów jak na przykład przyjęcie rozporządzeń dotyczących stawek celnych. Rzecznik rządu zapewnił, że dokument będzie szczegółowo przeanalizowany przez rząd. Rada Ministrów przed podjęciem decyzji wysłucha opinii ekpertów ze szczególnym uwzględnieniem skutków zawarcia takiej ewentualnej umowy na sytuację polskich producentów żywności i eksporterów.
Rzecznik rządu przypomniał, że w zwiazku z tą sprawą premier upomniał ministra gospodarki Jacka Piechotę za to, że w działaniach kierowanego przez niego resortu nie było wystarczającej koordynacji i konsultacji z resortem rolnictwa. Upominał też jednak wiceministra i ministra rolnictwa Jarosława Kalinowskiego za to, że publicznnie skrytykował decyzję ministra gospodarki nie czekając na posiedzenie Rady Ministrów, gdzie te sprawy można było wyjaśnić. "Premier Leszek Miller dał tym samym do zrozumienia, że jakiekolwiek działania godzące w spoistość rządu i jego publiczny wizerunek nie będą tolerowane" - powiedział Michał Tober.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)