Marszałek Sejmu nie wykluczył, że może dojść do sytuacji, w której interesy Polski na Białorusi będzie reprezentować ambasada państwa trzeciego. Może to być na przykład Szwajcaria.
Włodzimierz Cimoszewicz obarczył władze w Mińsku winą za kryzys w stosunkach polsko - białoruskich. Marszałek powiedział w Sygnałach Dnia, że zarzucanie naszym dyplomatom przez reżim białoruski działalności szpiegowskiej to absurd. Gdybyśmy chcieli szpiegować, robilibyśmy to inteligentnie - zauważył gość Jedynki.
Zdaniem Cimoszewicza, ataki na Polskę są próbą odwrócenia uwagi od problemów wewnętrznych przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę. Od kilku miesięcy trwa coś w rodzaju dwustronnej wojny dyplomatycznej wywołanej przez Mińsk. A między sąsiadami to nie jest sytuacja normalna.
Ostatnio w odwecie za wydalenie dwóch polskich dyplomatów Warszawa nakazała opuszczenie Polski radcy ambasady Białorusi.