Zbigniew Religa oświadczył, że nie ma ochoty przeglądać swojej teczki. Kandydat na prezydenta w wywiadzie dla Sygnałów Dnia powiedział, że nie chce oglądać donosów na siebie.
Religa podkreślił, że całe życie przestrzegał prawa i nie istnieją żadne dokumenty, które stawiałyby go w niekorzystnym świetle.
Spadek poparcia w sondażach kandydat na prezydenta określił jako przejściowy i wyraził pogląd, że nie przesądza to o ostatecznym wyniku. Powiedział, że nie będzie szukał poparcia politycznego i chce pozostać kandydatem niezależnym. Nie będę szedł na smyczy - zapewnił senator. Zapowiedział, że urząd prezydencki zapewni mu możliwość dokonania naprawy polskiej służby zdrowia.
Profesor Religa jest w czołówce rankingów kandydatów w wyborach prezydenckich.