Przewodniczący "Samoobrony" Andrzej Lepper zapowiedział, że jego ugrupowanie nie poprze rządu Leszka Millera. Głosowania o udzielenie rządowi wotum zaufania odbędzie sie w Sejmie w piątek.
Andrzej Lepper w wywiadzie dla "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia jednak zaznaczył, że rząd Leszka Millera nawet bez poparcia "Samoobrony" i tak dysponuje wystarczającą ilością głosów, by uzyskać większość parlamentarną. Przewodniczący "Samoobrony" powiedział, że z jego wyliczeń wynika, iż rząd poprą, oprócz 216-stu posłów SLD, także posłowie którzy odeszli z innych klubów parlamentarnych, w tym z "Samoobrony" oraz posłowie Mniejszości Niemieckiej.
"Rachunek świadczy o tym, że premier może być spokojny o stanowisko" - powiedział Andrzej Lepper.
Według szefa "Samoobrony", rząd Leszka Millera dalej funkcjonując będzie się coraz bardziej kompromitował, co doprowadzi do tego, że w Sejmie przepadnie ustawa budżetowa. Wtedy odbędą się przypieszone wybory parlamentarne, w których - jak liczy Andrzej Lepper - "Samoobrona" zdobędzie ponad 50 procent głosów i utworzy samodzielny rząd z nim jako premierem.