Marszałek Sejmu Marek Borowski skrytykował stanowisko Niemiec i Francji domagających się rewizji Traktatu Nicejskiego. Zdaniem gościa radiowych "Sygnałów Dnia" Pierwszego Programu Polskiego Radia, twarda postawa Polski w sprawie podziału głosów w Radzie Unii Europejskiej jest jak najbardziej słuszna
Marek Borowski powiedział, że Polska jest gotowa do negocjacji na temat zmian w Traktacie z Nicei, lecz propozycja kompromisu powinna wyjść od stron, które chcą go zmienić, czyli Niemiec bądź Francji. Zdaniem marszałka, żądanie jednostronnego ustępstwa ze strony Polski jest - jak to ujął - "odwracaniem kota ogonem". "Kraje te sugerują, że to właśnie upartość Polski stawia do znakiem zapytania przyszłość Europy" - podkreślił Marek Borowski.
Gość radiowej Jedynki uważa, że Polska zaczyna powoli wygrywać na swoim nieustępliwym stanowisku. Jego zdaniem, wiele innych krajów - początkowo nieufnych w możliwość utrzymania korzystnych zapisów z Nicei - zaczyna powoli dołączać się do Polski. Marek Borowski uważa, że twarda postawa Polski nie doprowadzi naszego kraju do izolacji w Europie, lecz przyniesie nam wiele korzyści.
Polska domaga się utrzymania ustalonego trzy lata temu w Nicei
systemu głosowania w Radzie Unii Europejskiej. Zapewnia on Polsce 27 głosów - tyle samo co Hiszpanii i tylko o dwa mniej niż na przykład Niemcom i Francji. Kraje te domagają się rewizji Traktatu jeszcze przed wejściem jego w życie.