.
Profesor Koszel powiedział w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że - jego zdaniem - do zadrażnień między Polską a Niemcami z powodu kwestii irackiej doszło częściowo z powodu nieoczekiwanej zmiany proamerykańskiej dotychczas polityki Niemiec na zdecydowanie proeuropejską. W rezultacie Niemcy byli obrażeni na Polskę, że zapomniała o konieczności budowania wspólnej europejskiej tożsamości.
Profesor Koszel uważa też, że w przypadku negocjacji w sprawie zakresu udziału Polski w strukturach unijnych nasz kraj startuje trochę z przegranej pozycji, gdyż wobec odejścia Unii od ustaleń traktatu nicejskiego, nasza pozycja raczej jest nie do obrony. Profesor Koszel przyznaje, że w Nicei dokonano manipulacji i oszustwa, z którego potem zaczęto się wycofywać. W tej sytuacji Polska powinna cierpliwie negocjować najlepsze możliwe warunkim uczestnictwa, by nie trzeba było wyjmować cegiełek ułożonego już misternie gmachu europejskiego.
Profesor Bogdan Koszel uważa również, że pomysł budowy Centrum Wypędzonych w Berlinie jest niedobry, gdyż Berlin kojarzy się jednoznacznie prawie wszystkim mieszkańcom Europy. Jego zdaniem, takie centrum mogłoby powstać we Wrocławiu a problem wypędzionych powinien być poddany europeizacji. Profesor Koszel nie przywiązuje jednak większej wagi do działań kół wypędzonych w Niemczech. Według niego, nigdy nie zyskały one większego rozgłosu czy popularności w Niemczech. Przypominając o tym, że od działań tak zwanych wypędzonych odcięły sie władze Niemiec profesor Koszel zauważył jednak, ze w łonie rządzacej partii SPD pojawiły się głosy poparcia dla tych kół. "Czasami mam takie odczucie, że SPD ma w sobie [...] ciągoty nacjonalistyczne [...]" - powiedział profesor Bogdan Koszel w "Sygnałach Dnia" Programu Pierwszego Polskiego Radia.
Jego zdaniem, w Niemczech następuje powoli zmiana sposobu myślenia. Młode pokolenie nie obarczone pamięcią o drugiej wojnie światowej domaga się uznania niemieckich interesów politycznych. "Polska- uważa profesor Koszel - musi się odnaleźć w tej nowej sytuacji".