Z powodu samobójczego zamachu w Riszon Le Zion, w którym zginęło co najmniej 15-tu Izraelczyków, Ariel Szaron skrócił wizytę w Stanach Zjednoczonych i wraca dziś do Izraela. Izraelskie media podały, że rząd prawdopodobnie rozważy możliwość wszczęcia ofensywy militarnej w Strefie Gazy, podobnej do marcowej operacji antyterrorystycznej na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Dziś w eksplozji pod miastem Hajfa w północnym Izraelu zginął kolejny palestyński zamachowiec samobójca. Agencja Reuters, powołując się na izraelskie służby bezpieczeństwa podała, że materiały wybuchowe, które miał przy sobie Palestyńczyk, eksplodowały przedwcześnie.
Według strony izraelskiej, do wybuchu doszło obok przystanku autobusowego w pobliżu skrzyżowania Megiddo. W tym czasie na przystanku znajdowało się dwóch żołnierzy, jednak żadnemu z nich nic się nie stało.