Sąd aresztował kobietę na trzy miesiące. Wcześniej Małgorzata S. przebywała w szpitalu. Kobieta jest teraz poddawana badaniom biegłych, którzy mają stwierdzić, czy w momencie popełnienia zabójstwa była poczytalna. Jeśli tak, groziłoby jej nawet dożywocie.
Małgorzata S. podała 13-letniej córce i 15- letniemu synowi środki uspokajająco-nasenne. Sama próbowała popełnić samobójstwo. Znaleziono przy niej list pożegnalny, w którym pisała, że jest zmęczona psychicznie i fizycznie opieką nad dziećmi chorymi na porażenie mózgowe.
Małgorzata S. mieszkała z dziećmi i ich babcią. Była pod opieką ośrodka pomocy rodzinom osób niepełnosprawnych.
pr szczecin/ab