W Czeczenii zakończyły sie wybory prezydenckie. Wszystko wskazuje na to, że wygrał je były czeczeński minister spraw wewnętrznych Ału Ałchanow.
Główny pretendent do prezydenckiego fotela Ału Ałchanow nie ukrywał przed wyborami, że jest kandydatem Kremla. Większych szans na zwycięstwo nie widziali nawet jego kontrkandydaci, którzy przyznawali, że nie liczą na zwycięstwo z Ałchanowem.
Ałchanow chce, aby w Czeczeni była kontynuowana dotychczasowa polityka byłego prezydenta Ahmada Kadyrowa. Oznacza to dalszą obecność rosyjskich wojsk w republice oraz brak rozmów z czeczeńskimi separatystami.
Prorosyjskie władze Czeczeni wydały oświadczenie, w którym bardzo pozytywnie oceniły przebieg wyborów. Ich zdaniem, w czasie głosowania nie było żadnych poważniejszych incydentów, a frekwencja przerosła najśmielsze oczekiwania.
Z kolei agencja Czeczen Press poinformowała o co najmniej kilkunastu przypadkach fałszowania wyników wyborów. Według agencji, w wielu komisjach wyborczych dodawano głosy nieistniejących wyborców.