Unia Europejska od dawna stoi na stanowisku, że utworzenie niepodległego państwa palestyńskiego jest warunkiem pokojowego rozwiązania konfliktu na Bliskim Wschodzie. Ostatnio do tego poglądu zaczęli przychylać się także Amerykanie.
Utworzenie państwa palestyńskiego miało być centralnym punktem dyskusji podczas planowanej już na czerwiec konferencji pokojowej w Rzymie. W zamian Palestyńczycy mieliby oficjalnie uznać Izrael i odciąć się od akcji terrorystycznych. Decyzja Likudu stawia ten plan pod znakiem zapytania i oznacza sparaliżowanie międzynarodowej akcji dyplomatycznej, w którą Unia Europejska jest silnie zaangażowana.
Szefowie dyplomacji Unii zajmą się też losem 13-stu Palestyńczyków
przewiezionych z Betlejem na Cypr. Prawdopodobnie zostaną oni przewiezieni do kilku krajów Unii.
Ministrowie omówią też dostarczony przez Izrael raport, z którego wynika, że część unijnej pomocy dla Palestyńczyków wykorzystywana była do finansowania akcji terrorystycznych.