Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|
aktualizacja

Tomasz Gudzowaty o "najgorszej życiowej decyzji". "Ślak oszukał mnie i mojego ojca"

17
Podziel się:

Jeden z najbogatszych Polaków, Aleksander Gudzowaty, na łożu śmierci zażyczył sobie, żeby jego biznesy poprowadził Grzegorz Ślak. Po latach syn Gudzowatego uważa, że był to gigantyczny błąd.

Tomasz Gudzowaty bardzo źle ocenia rolę Grzegorza Ślaka w firmach, które zakładał jego ojciec.
Tomasz Gudzowaty bardzo źle ocenia rolę Grzegorza Ślaka w firmach, które zakładał jego ojciec. (PAP/Leszek Szymański)

- Ślak podstępem wkupił się w łaski rodziny, żeby nas okradać - mówi syn Tomasz Gudzowaty w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".

Tygodnik przypomina historię tego, jak przejęte zostały stery w imperium Aleksandra Gudzowatego i jak obecnie spółki kierowane przez Grzegorza Ślaka wydają pieniądze.

Jak czytamy, na półtora roku przed śmiercią Gudzowatego Ślak prezesował już w kilku spółkach miliardera. Na łożu śmierci, w 2013 roku, Gudzowaty poprosił syna, by uczynił Ślaka prezesem wszystkich jego spółek, m.in. firm Bartimpex i Wratislavia Biodiesel.

I to - jak mówi dziś tygodnikowi Tomasz Gudzowaty - był gigantyczny błąd. - To była moja najgorsza życiowa decyzja, że wypełniłem wtedy jego ostatnią wolę. Ślak oszukał mnie i mojego ojca. Podstępem wkupił się w łaski rodziny, żeby nas okradać - powiedział bez ogródek.

Tygodnik przyjrzał się przelewom Wratislavii Biodiesel, która zajmuje się produkcją biokomponentów do paliw. Jak czytamy we "Wprost", od 21 marca do 28 września ubiegłego roku spółka ta przelała firmie LPS Holding 21 mln zł - spółce, której właścicielem jest poszukiwany przez polską policję 32-letni obywatel Ukrainy Rud Andrii. Dodatkowo LPS Holding miała "na dziko" zajmować biuro w Warszawie, którego najem wypowiedział mu właściciel budynku.

Zobacz także: Zobacz też: Jeden z najbogatszych Polaków zainwestuje 200 mln zł w młode firmy

W ubiegłym roku Wratislavia Biodiesel miała też przelać 5 mln na konto Petro Oil Group i 47 mln zł na konto Kama Trade. Prezesem obu firm jest Mirosław Golan, skazany prawomocnym wyrokiem za pranie brudnych pieniędzy, podżeganie do poświadczenia nieprawdy i pomoc w oszustwie.

Ponad 70 mln zł trafiło też do Pine Invest, spółki, którą skarbówka ścigała za 3 mln zł niezapłaconych podatków (do dziś urzędników nie udało się ściągnąć tej kwoty).

Grzegorz Ślak zapewnia w rozmowie z "Wprost": "Co do transparentności i rzetelności transakcji wszystkie informacje są w sprawozdaniach finansowych zweryfikowanych przez biegłych rewidentów, które są jawne". Nie zdradza jednak, za co płacił miliony złotych firmom, których reputację trudno nazwać dobrą. Zasłania się tajemnicą przedsiębiorstwa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(17)
Gajowy(z odno...
5 lata temu
Okradał razy kilka.Okradli i wilka...Na pewno nie była to owieczka Dolli !
fdcgv
6 lat temu
Kiedy Gudzowaty senior zatrudniał Ślaka, nie przeszkadzało mu że na tym ostatnim ciążył wyrok za przekręty finansowe i w branzy był "ersona non grata". Wszyscy od Ślaka trzymali się z daleka.... Gudzowaty zatrudnił Go, zaufał Mu i taką dostał zapłatę.
leon
6 lat temu
złodziej oszukał złodzieja.
josif wissari...
6 lat temu
Stalin powiadał "zaufanie jest dobre ale kontrola jest lepsza "
tolo
6 lat temu
Czy to ten od dżej dżeja i ferrumu?