Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tomasz Nałęcz uważa, że realne jest zakończenie prac komisji na początku stycznia 2004 roku

0
Podziel się:

Zdaniem przewodniczącego komisji badającej aferę Rywina, realne jest zakończenie prac komisji na początku stycznia przyszłego roku. Profesor Tomasz Nałęcz nie wykluczył, że przed komisje zostaną wezwani przedstawiciele personelu pomicniczego, na przykład kierowcy, sekretarki lub informatycy.

Przewodniczący jednak podkreślił, że należy dążyć do ograniczenia dyskusji nad nieistotnymi wątkami sprawy. Tomasz Nałęcz podkreślił, że ceni sobie dociekliwość posła Rokity, ale nie rozumie, dlaczego tak mu zależy na ustaleniu szczegółów kontaktów Adama Michnika z prezydentem.

"Materiał dowodowy zgromadzony przez komisję nie pozostawia najmniejszej wątpliwości, że prezydent Aleksander Kwaśniewski z tą sprawą nie miał nic wspólnego" - dodał przewodniczący komisji.

Tomasz Nałęcz wyjaśnił, że woli się koncentrowac na tych wątkach śledztwa, które się wiążą z tropami bezpośrednio prowadzącymi do Lwa Rywina i ludzi trzymających władzę. Przewodniczący komisji zaznaczył, że nieuchronne będą także kolejne wezwania.

"Niewykluczone że wśrod świadków zaczną się pojawiać ludzie, których do tej pory nie przesłuchiwaliśmy, a których wiedza może być kapitalna: kierowcy, sekretarki czy ludzie obsługujący komputery" - wyjaśnił Tomasz Nałęcz.

Wczoraj przed komisję śledczą ponownie wezwane zostały prezes Agory Wanda Rapaczyńska oraz była wiceminister kultury, obecnie szefowa gabinetu politycznego premiera Aleksandra Jakubowska. Ich przesłuchani aodbęda się 5-ego i 6-ego listopada. Wcześniej, 4-go listopada komisja spotka się, by ustalić listę kolejnych świadków, których będzie chciała przesłuchać.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)