Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tomasz Nałęcz z Socjaldemokracji Polskiej krytykuje Bronisława Wildsteina za ujawnienie tak zwanej

0
Podziel się:

Profesor Nałęcz, historyk, zapewnił, że krążąca w internecie lista nazwisk nie jest spisem donosicieli i agentów Służby Bezpieczeństwa PRL, lecz indeksem zasobów archiwalnych. W wywiadzie dla Sygnałów Dnia nazwał skopiowanie listy w Instytucie Pamięci Narodowej i jej upublicznienie kradzieżą własności IPN.

Gość programu I Polskiego Radia zarzucił Wildsteinowi, że skrzywdził wiele niewinnych osób. "Jestem za ujawnieniem archiwów IPN, ale tu nie można kłusować" - powiedział Nałęcz. Jego zdaniem poprzez to, co zrobił Wildstein, ludzie nieuczciwi i donosiciele zostaną postawieni obok swych ofiar. Profesor Nałęcz dodał że materiały prasowe, mówiące o "ubeckiej liście krążącej w internecie" najprawdopodobniej przyczynią się do utrwalenia w ludzkiej pamięci błędnego obrazu sytuacji.

Sprawą skopiowania listy ma się pojutrze zająć kolegium Instytutu Pamięci Narodowej.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)