Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tragiczna pomyłka Amerykanów w Iraku?

0
Podziel się:

Amerykańska armia oświadczyła, że celem wczorajszego ataku lotniczego na zachodzie Iraku, w którym zginęło kilkadziesiąt osób, była kryjówka zagranicznych partyzantów. Tym samym Amerykanie zaprzeczają doniesieniom, by do ostrzału doszło omyłkowo.

Generał Mark Kimmitt, zastępca dówódcy operacji wojskowych w Iraku, oświadczył, że nic nie wskazywało, by ostrzelani ludzie mogli być uczestnikami w wesela, jak twierdzi iracka policja. Poinformował, że przy zabitych znaleziono duże ilości pieniędzy, syryjskie paszporty oraz sprzęt do łączności satelitarnej.

Do ataku doszło wczoraj w pobliżu granicy z Syrią i Jordanią. Iracka policja twierdzi, że ofiary ostrzału to goście weselni, którzy zgodnie z tradycją po zakończeniu ceremonii ślubnej strzelali na wiwat w powietrze. Według tej wersji wydarzeń pilot przelatującego śmigłowca uznał, że maszyna została zaatakowana i otworzył do ludzi ogień.

Dubajska telewizja al Arabiya - powołując się na świadków - podała, że w ataku we wsi Makr ad-Dib zginęło co najmniej 41 gości weselnych.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)