Bochniarz mówiła w radiowej "Trójce", że cała sprawa powinna skończyć się w sądzie lustracyjnym, który powinien wydać konkretne orzeczenie.
Według niej, mamy do czynienia z ferowaniem wyroków przez ludzi, którzy nie są do tego uprawnieni. Henryka Bochniarz podkreśliła, że instytucje powołane do orzekania w takich sprawach mówią zupełnie co innego, niż komisja śledcza. Jak uważa Bochniarz, wydawanie wyroków przez nieuprawnionych ludzi bez dania możliwości wytłumaczenia się jest drogą donikąd.
Zdaniem kandydatki Partii Demokratycznej, żadne nadzwyczajne rozwiązania nie są tu potrzebne, ponieważ istnieje wiele instytucji pilnujących przestrzegania prawa. Henryka Bochniarz uważa, że powinny się jednoznacznie wypowiedzieć, czy proceder ten jest niezgodny z prawem, a jeżeli jest - to podlega karze.
Według Henryki Bochniarz, trzeba takich zmian, by przepisy lustracyjne były jednoznaczne, bo teraz okazuje się, że można je interpretować na różne sposoby.