Janusz Zemke w wywiadzie dla radiowej "Trójki" powiedział, że nie rozumie apeli o odwołanie ministra obrony narodowej Jerzego Szmajdzińskiego w związku z ujawnieniem przez rzecznika MON niesprawdzonych informacji. Zemke podkreślił, że ministra Szamjdzińskiego nie było wtedy w Polsce i nie może ponosić on odpowiedzialności za każdą nieprzemyślaną wypowiedź rzecznika.
Janusz Zemke powiedział, że sam również był zaskoczony komunikatem wydanym przez MON. Dodał, że "z komunikatem w takim kształcie" zapoznał się podczas lektury porannej prasy.
Wiceminister obrony narodowej powiedział w radiowej "Trójce", że to co się stało nie jest kompromitacją naszej dywizji w Iraku. "To jest ciężka misja, czasami popełniane są błędy." - powiedział Janusz Zemke.