Szef tego resortu Grzegorz Kołodko zapowiedział wczoraj, że deficyt wyniesie w przyszłym roku 38.7 mld złotych, to jest 4.9 procent Produktu Krajowego Brutto. Grzegorz Kołodko poinformował też, że dochody miałyby się realnie zwiększyć o 4,5 procent, a wydatki - o 2,4 procent.
Zdaniem gościa Salonu Politycznego Trójki, ani wyniki gospodarki za sierpień - które są niższe od wyników z poprzednich miesięcy - ani otoczenie międzynarodowe, które jest teraz rynkiem stagnacyjnym nie zapowiada wzrostu gospodarczego planowanego przez Grzegorza Kołodkę. "Podmalowuje się budżet, zwiększając wzrost gospodarczy do 3,5 procent" - powiedział Lewandowski. Podkreśłił, że wszystkie pakiety oznaczają w 2003 roku dochody, na przykład opłata restrukuryzacyjna, abolicyjna i wzrost gospodarczy natomiast skutki będą narastać w postaci odroczeń podatkowych, kredytów, obciążeń z tytułu gwarancji rękojmi skarbu państwa. "To jest delegowanie problemu budżetowego na następne pokolenia" - dodał poseł Platformy Obywatelskiej.
