Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trójka - Józef Oleksy o projekcie Konstytucji Europejskiej

0
Podziel się:

Spór o preambułę Konstytucji Europesjkiej nie był ostry jak się w Polsce wydaje zważywszy na ilość krajów chrześcijańskich i katolickich we Wspólnocie oraz aktywność Stolicy Apostolskiej w tej kwestii - ocenił Józef Oleksy w Programie Trzecim Polskiego Radia.
Preambuła zaproponowana przez Prezydium Konwentu Europejskiego odnosi się do dziedzictwa kulturowego, religijnego i humanistycznego, ale nie ma w niej odniesienia do Boga, czego domaga się Polska i polski Kościół.

Spór o preambułę Konstytucji Europesjkiej nie był ostry jak się w Polsce wydaje zważywszy na ilość krajów chrześcijańskich i katolickich we Wspólnocie oraz aktywność Stolicy Apostolskiej w tej kwestii - ocenił Józef Oleksy w Programie Trzecim Polskiego Radia.

Preambuła zaproponowana przez Prezydium Konwentu Europejskiego odnosi się do dziedzictwa kulturowego, religijnego i humanistycznego, ale nie ma w niej odniesienia do Boga, czego domaga się Polska i polski Kościół. Wczoraj prymas Józef Glemp porównał przewodniczącego Konwentu Europejskiego, Valerego Giscarda d'Estaing, do radzieckiego przywódcy Nikity Chruszczowa, który twierdził, że Boga nie ma - bo Gagarin nie widział go w kosmosie.

Polska delegacja proponowała zastąpić określenie dziedzictwo "religijne" słowami "judeo-chrześcijańskie", ale prezydium konwentu nie uwzględniło ich wniosku.

Według Józefa Oleksego formuła Giscarda d'Estaing była krytykowana przez członków Konwentu, ale nie aż tak, żeby go zmusić do zmiany. "Zobaczymy czy ta sprawa będzie ważna dla państw członkowskich?" - powiedział przewodniczący sejmowej Komisji Europejskiej zastanawiając się czy kraje Unii w ogóle podejmą merytoryczną dyskusję o preambule podczas szczytu w Salonikach.

Projekt Konstytucji Europejskiej Oleksy ogólnie określił jako pakiet kompromisu. Przyznał jednak, że Polska wobec ustaleń w Nicei traci. Prezydium Konwentu zaproponowało bowiem, by w 2009 roku system nicejski zastąpić nowym systemem, w którym siła głosu byłaby ściśle uzależniona od liczby jego ludności. Byłaby to zmiana na niekorzyść średnich państw, jak Polska i Hiszpania, a wzmacniałaby pozycję krajów dużych, jak Niemcy i Francja. Dlatego dla Józefa Oleksego zrozumiałe jest stanowisko polskiego rządu, który podczas szczytu w Salonikach będzie zabiegał o utrzymanie rozwiązania przyjętego w Nicei w 2000 roku. "Po tym sukcesie jaki osiągnęliśmy w Nicei stawiającym nas w grupie 6 największych krajów Unii jest zrozumiałe, że Polska nie zrezygnuje z silniejszej pozycji i premier Miller będzie to stawiał na jutrzejszym posiedzeniu"- powiedział Józef Oleksy w "Salonie Politycznym" Programu Trzeciego Polskiego Radia.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)