Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trójka - K. Janik: Nie uprzedzałem burmistrza

0
Podziel się:

Dębicy, że ma być zatrzymany

Krzysztof Janik utrzymuje, że nie uprzedził burmistrza Dębicy o planowanym zatrzymaniu go przez policjantów z Centralnego Biura Śledczego.
Szef Klubu ParlamentarnegoSLD podkreślił, że analogie między tą sprawą a aferą starachowicką są nieuprawnione.

Dębicy, że ma być zatrzymany

Krzysztof Janik utrzymuje, że nie uprzedził burmistrza Dębicy o planowanym zatrzymaniu go przez policjantów z Centralnego Biura Śledczego.

Szef Klubu ParlamentarnegoSLD podkreślił, że analogie między tą sprawą a aferą starachowicką są nieuprawnione. Media podały wczoraj, że lubelska prokuratura sprawdza, czy Janik ostrzegł Edwarda Brzostowskiego.

Były minister spraw wewnętrznych powiedział w Salonie Politycznym Trójki, że zna burmistrza Dębicy od około 20 lat, łączą ich bliskie stosunki i często się kontaktują. Podkreślił, że uczestnicy afery starachowickiej nie utrzymywali ze sobą przyjacielskich stosunków. Zaznaczył także, że w przypadku zatrzymania Brzostowskiego chodziło o "mały przekręcik gospodarczy", podczas gdy afera starachowicka była o wiele poważniejsza.

W rozmowie w radiowej Trójce Krzysztof Janik przyznał, że pomylił się w sprawie swojej rozmowy z profesorem Andrzejem Zollem z początku 2002 roku. Rzecznik Praw Obywatelskich przekazał mu wówczas dokument od Andrzeja Czyżewskiego dotyczący mafii paliwowej. Janik, wówczas szef MSWiA, mówił początkowo, że spotkał się z profesorem Zollem przy okazji i nie przypomina sobie treści dokumentu. Potem powiedział, że Rzecznik Praw Obywatelskich przyszedł do niego specjalnie w tej sprawie.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)