Marek Belka zastrzegł jednak, że rozczarują się ci, którzy spodziewają się sensacji treści notatki.
Jak przypomniał Marek Belka w "Salonie Politycznym Trójki", o ewentualnym odtajnieniu notatki zdecyduje szef Agencji Wywiadu we współpracy z sejmową komisją do spraw służb specjalnych. "Jak mogę mniemać większość ludzi będzie rozczarowana, bo tam żadnych sensacji nie znajdzie" - powiedział Marek Belka.
Premier przychylił się do opinii, iż spotkanie Kulczyka z Ałganowem było "moralnie naganne". Dodał, że nie może uwierzyć, że "wytrawny znawca polskiej rzeczywistości" - jak określił Kulczyka - nie wiedział, kim jest Władimir Ałganow. Normalnym i właściwym zachowaniem nazwał jednak powiadomienie przez Kulczyka o spotkaniu służb specjalnych.
Odnosząc się do opublikowanych przez dzisiejszą "Rzeczpospolitą" informacji o próbie ustawienia przetargu na prywatyzację Huty Częstochowa, Marek Belka potwierdził, że został o tym poinformowany przez Agencję Wywiadu. Tłumaczył, że przetarg nie został wstrzymany, ponieważ - jak się wyraził - "dla huty prywatyzacja potrzebna jest jak tlen", a jej wstrzymanie wiązałoby się z protestami społecznymi.
Marek Belka zapewnił, że - w związku z podejrzeniami nieprawidłowości - przy ocenie ofert Ministerstwo Skarbu Państwa będzie bardziej uważne.