Minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk powiedział, że w tej chwili jedynym zarzutem postawionym byłemu posłowi SLD Andrzejowi Jagielle będzie utrudnianie śledztwa.
Kilka dni temu "Rzeczpospolita" ujawniła, że Andrzej Jagiełło zadzwonił z ostrzeżeniem o planowanej akcji Centralnego Biura Śledczego do podejrzewanego o powiązania z gangiem starosty starachowickiego. Powołał się przy tym na informacje uzyskane od wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Zbigniewa Sobotki.
Grzegorz Kurczuk powiedział w radiowej "Trójce", że na jutrzejszym posiedzeniu Rady Krajowej SLD gotów jest zgłosić wniosek o rozwiązanie powiatowej organizacji SLD w Starachowicach. "Nie można dalej udawać, że nic się nie stało" - powiedział minister Kurczuk. Podkreślił, że winę w tej sprawie ponosi też świetokrzyski oddział SLD, który mając sygnały o nieprawidłowościach, do których dochodziło w Starachowicach, nie zareagował.
Minister Kurczuk powiedział w radiowej "Trójce", że powoła specjalny zespół do wyjaśnienia, kto przekazał dziennikarzom tajne informacje dotyczące "afery starachowickiej". Zaznaczył zarazem, że śledztwo dotyczące tej afery było prowadzone prawidłowo.