Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trójka - Politycy o R. Kwiatkowskim

0
Podziel się:

Goście "Niedzielnego Salonu Trójki" zgodnie uznali, że Robert Kwiatkowski dobrze postąpił, wycofując się z konkursu na stanowisko prezesa Telewizji Polskiej. W sobotę prezes telewizji publicznej zrezygnował z ubiegania się o kolejną kadencję.

Według posła Prawa i Sprawiedliwości Marka Jurka, wycofanie się Roberta Kwiatkowskiego kończy bardzo zły okres w historii Telewizji Polskiej. "Pięć lat jego prezesury to były lata ciemne dla telewizji publicznej" - powiedział Marek Jurek.

Z tym stanowiskiem nie zgodził się minister spraw wewnętrznych i administracji, poseł SLD Krzysztof Janik, który uważa, że telewizja jest w dobrej kondycji zarówno finansowej jak i programowej. Jednak i on jest zdania, że Robert Kwiatkowski postąpił słusznie rezygnując gdyż skończył w ten sposób - jak to ujął - pewien kryzys wokół funkcjonowania telewizji publicznej.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Marek Siwiec powiedział, że odebrał rezygnację prezesa telewizji jako konsekwencję wywieranej na niego presji medialnej i środowiskowej związanej z aferą Rywina. Według Marka Siwca, nie istniały żadne merytoryczne powody związane z funkcjonowaniem TVP, dla których Robert Kwiatkowski powinien przestać być jej prezesem. Jego zdaniem, na pełną ocenę działalności Kwiatkowskiego należy poczekać aż uspokoją się emocje wokół afery Rywina.

Poseł Platformy Obywatelskiej Bronisław Komorowski powiedział, że wiele środowisk domagało się odejścia Roberta Kwiatkowskiego nie z powodu złej kondycji finansowej telewizji, ale z powodu destrukcji misji telewizji, jaka dokonała się pod jego kierownictwem. Jego zdaniem, TVP przestała być źródłem obiektywnej informacji, a Robert Kwiatkowski był głównym żródłem jej upartyjnienia i podporządkowania jej w sferze informacyjnej oczekiwaniom rządowym. Komorowski podkreślił, że telewizja publiczna płynęła w ostatnich latach z - jak to ujął - "dużym lewicowym przechyłem". Poseł PO dodał, że uwikłanie prezesa TVP w aferę Rywina nie jest pomówieniem, ale wynika bezpośrednio z zarejestrowanych na kasecie magnetofonowej słów Lwa Rywina, który wymieniał prezesa telewizji jako jedną z głównych osób, związanych ze złożoną przez niego korupcyjną propozycją.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)