Zdaniem Rokity, wyniki dotychczasowych prac komisji wskazują, że Lew Rywin został posłany z korupcyjną propozycją i nie była to, jak niektórzy przypuszczali, jego własna, bezsensowana inicjatywa. Poseł Rokita nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, kto mógł być w "grupie trzymającej władzę", o której mówił Rywin. Powiedział, że komisja oceni tę sprawę bardzo precyzyjnie w swoim końcowym raporcie. Jan Rokita dodał, że istnieją bardzo poważne, wręcz osaczające poszlaki wskazujące kto współpracował z Rywinem i kto pośredniczył między nim a środowiskiem rządzącym.
Jan Rokita powiedział, że planowane na dziś przesłuchanie przed komisją ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka będzie jednym z kluczowych w sprawie. Wyraził nadzieję, że minister wyjaśni, dlaczego wymiar sprawiedliwości tak późno podjął czynności śledcze w sprawie afery.
Mówiąc o rozmowie prezesa Polsatu Zygmunta Solorza w Kancelarii Premiera, o której poinformował świadek Jarosław Sellin, a której zaprzecza Solorz i premier Leszek Miller, Jan Rokita powiedział, że każdy może sam ocenić wiarygodność wypowiedzi w tej sprawie. Dodał, że zeznania składane przez Sellina przed komisją wskazują, iż jest on świadkiem wiarygodnym. Zeznania Sellina nie kłócą się, zdaniem Rokity, z zeznaniami złożonymi przed komisją przez Solorza. Poseł dodał, że jest bardzo prawdopodobne, iż komisja wezwie ponownie Solorza, a także Wiesława Walendziaka, który może potwierdzić zeznania Sellina.
