Członek Sejmowej Komisji Śledczej poseł PiS Zbigniew Ziobro określił w radiowej Trójce jako "zdumiewające i zaskakujące" ujawnienie wczoraj przez Aleksandrę Jakubowską jej rozmowy z Adamem Michnikiem.
Szefowa gabinetu politycznego premiera zeznała, że redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" nakłaniał ją do wycofania się na jakiś czas z życia publicznego.
Zbigniew Ziobro przypomnial, że Adam Michnik występuje w tej sprawie jako szczególny świadek - strona sporu toczonego na łamach "Gazety Wyborczej" między z innymi z bliskimi współpracownikami premiera Leszka Millera, w tym Aleksandrą Jakubowską. "Natomiast tutaj dowiadujemy się, że w zażyłych stosunkach dochodzi do jakichś spotkań, a Adam MIchnik udziela rad politycznych pani Jakubowskiej i panu premierowi, wykazuje troskę o wizerunek polityczny premiera i niepokoi się o ataki opozycji na Leszka Millera. To wszystko jest w najwyższym stopniu zastanawiajace i zaskakujące" - uważa Zbigniew Ziobro.
Poseł powiedział też, że zastanawiające jest, na jakiej podstawie Adam Michnik ma absolutne i niepodlegające dyskusji przekonanie, że premier jest w tak zwanej aferze Rywina poza wszelkimi podejrzeniami. Jego zdaniem sprawę tę trzeba wyjaśnić. Nowe elementy według posła Ziobro może wnieść do śledztwa ponowne przesłuchanie Adama Michnika.
Wczorajsze zeznania Aleksandy Jakubowskiej, Zbigniew Ziobro określił jako "niekonsekwentne i sprzeczne". Nie wykluczył, że złoży dzisiaj wnioski o to, aby komisja przesłała fragmenty wczorajszych zeznań Aleksandry Jakubowskiej do prokuratury. Zdaniem posła Ziobry zachodzi bowiem podejrzenie, że w trakcie pracy nad dokumentem rządowym popełniono przestępstwo. Ziobro przypomniał, że wczoraj Aleksandra Jakubowska zeznała, że dochodziło do zmian merytorycznych projektu już po przyjęciu go przez Radę Ministrów.