Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trójka : Szef doradców ekonomicznych prezydenta Witold Orłowski o rezerwie rewaluacyjnej

0
Podziel się:

Szef doradców ekonomicznych prezydenta, profesor Witold Orłowski, uważa, że tylko Narodowy Bank Polski, znając swe cele inflacyjne, ma prawo podjąć decyzję jaką kwotę z rezerwy rewaluacyjnej można wygenerować dla budżetu.
W przedstawionych wczoraj planach przyszłorocznego budżetu rząd założył wykorzystanie 9-ciu miliardów złotych z rezerwy rewaluacyjnej NBP.

Szef doradców ekonomicznych prezydenta, profesor Witold Orłowski, uważa, że tylko Narodowy Bank Polski, znając swe cele inflacyjne, ma prawo podjąć decyzję jaką kwotę z rezerwy rewaluacyjnej można wygenerować dla budżetu.

W przedstawionych wczoraj planach przyszłorocznego budżetu rząd założył wykorzystanie 9-ciu miliardów złotych z rezerwy rewaluacyjnej NBP.

Profesor Witold Orłowski powiedział w Salonie Politycznym w programie Trzecim Polskiego Radia, że tylko NBP ma prawo decydować o rezerwie rewaluacyjnej. "Tak długo jak NBP mówi 'nie", rząd nie powienin zapisywać tego w budżecie" - stwierdził profesor Orłowski.

Doradca prezydenta powiedział jednak, że na pewno jest w tej sprawie pole do dyskusji. Jego zdaniem można pieniądze z rezerwy wykorzystać na bezpieczne finansowanie części deficytu budżetowego. Witold Orłowski uważa, że technicznie rezerwę można wykorzystać, ale w praktyce nie ma możliwości ruszenia jej bez wypuszczenia na rynek dodatkowego pieniądza. Profesor Orłowski przypomniał, że co roku NBP dodrukowuje pieniądze, ale nie 9 miliardów. Jego zdaniem tylko NBP znając swe cele inflacyjne ma prawo podjąć decyzję jaką kwotę można wygenerować.

Witold Orłowski spodziewa się, że rząd, nie mogąc sięgnąć do rezerwy rewaluacyjnej, po prostu zwiększy deficyt budżetowy. Jego zdaniem, nie oznacza to katastrofy, nie wybuchnie inflacja ani nie załamie się gospodarka, ale jest to działanie nieodpowiedzialne, ponieważ poziom długu publicznego zbliża się do niebezpiecznego poziomu.

Zapisany w projekcie budżetu na przyszły rok wzrost PKB o 5 procent Orłowski uważa, za realny, ale "obciążony optymizmem". On sam jest za tym, aby przyjmować prognozy bardziej pesymistyczne.

Odnosząc się do podatku liniowego profesor Orłowski stwierdził, że wicepremier Grzegorz Kołodko odrzucający go, znajduje się wśród polskich ekonomistów w zdecydowanej mniejszości. Ale, jego zdaniem, nie jest tak, że tylko podatek liniowy jest dobrym rozwiązaniem. Orłowski uważa, że między naszym, niesprzyjającym rozwojowi systemem podatkowym, a podatkiem liniowym jest szereg dobrych rozwiązań.

Według niego najwazniejszym pytaniem jest jak, ewentualnie wprowadzać taki podatek. Zdaniem Orłowskiego nie da się bowiem pogodzić tego, by nikt nie płacił wyższego podatku z tym, by budżet nie miał mniejszych wpływów. Profesor uważa, że oczywiście rząd może przystać na mniejsze wpływy z podatków z nadzieją, że nowy system spowoduje wzrost gospodarczy co poszerzy bazę podatkową.

Witold Orłowski nie odpowiedzieł wprost na pytanie czy uważa Grzegorza Kołodkę za dobrego ministra finansów. Powiedział tylko, że nie podoba mu się, że w czerwcu w roku, w którym budżet powinien zostać przedstawiony, jego projekt wciąż jest niespójny i zawiera elementy, które nie zostaną zrealizowane.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)