Szef resortu zdrowia spodziewa się także, że prezydent podpisze dzisiaj ustawę o Narodowym Funduszu Zdrowia.
Dziś mija ostateczny termin, w którym prezydent musi podjąć decyzję w sprawie ustawy o Funduszu.
Minister Balicki powiedział w Salonie Politycznym w programie III Polskiego Radia, że list posła SLD Jerzego Jarmolińskiego, w którym oskarża go, że otacza się "osobami obcymi ideowo" nie ułatwia życia ani jemu ani rządowi. Balicki powiedział, że jeśli lewicowość traktować jako chęć zapewnienia każdemu Polakowi opieki zdrowtonej, to pracownicy ministerstwa spełniają ten warunek.
Minister powiedział, że nie chce mieć w resorcie "swoich ludzi". Chce natomiast, by resort był w stanie spełniać swe obowiązki. Dlatego, jego zdaniem, jedynym kryterium dla pracy w administracji publicznej, powinien być klucz kompetencji
Marek Balicki odmówił jednak odpowiedzi na pytanie czy wystąpił do premiera z prośbą o odwołanie wiceministrów: Aleksandra Naumana i Ewy Kralkowskiej. Powiedział, że nie ma takiego zwyczaju, by komentować publicznie decyzje premiera zanim one zapadną.
Minister Balicki odmówił także odpowiedzi na pytanie czy Nauman byłby dobrym kandydatem na szefa Narodowego Funduszu Zdrowia, jeśli prezydent podpisze dziś ustawę o Funduszu. Balicki powiedział tylko, że oczekuje, iż kandydatura szefa Funduszu zostanie skonsultowana z szefami resortów zdrowia i finansów.
Marek Balicki uważa, że dobrze się stanie jeśli prezydent podpisze ustawę o NFZ. Podkreślił jednak, że system opieki zdrowotnej nie zostanie naprawiony tylko za sprawą naprawy instytucji płacącej, czyli zamianie Kas Chorych na Narodowy Fundusz Zdrowia. Trzeba będzie jeszcze dokonać zmian w - jak się wyraził - szeregu obszarów.
Szef resortu zdrowia oświadczył także, że nie można liczyć, iż ustawa o NFZ będzie doskonała. Zapowiedział, że resort będzie jej działanie monitorować i proponować, w razie potrzeby, zmiany.