W wywiadzie dla radiowej Trójki Nałęcz powiedział, że dobrze się stało, iż prezydent nie stawi się przed komisją do spraw PKN Orlen. Aleksander Kwaśniewski - wbrew wcześniejszym zapowiedziom odmówił zeznań.
Nałęcz argumentował, że przed komisją do spraw PKN Orlen byłoby nie przesłuchanie prezydenta, lecz poniewieranie go. Nałęcz podkreślił, że konstycjonaliści nie są zgodni, czy głowa państwa musi stawać przed komisją śledczą. Na siedmiu ekspertów, których w swoim czasie pytała o to komisja wyjaśniająca aferę Rywina, pięciu uznało, że prezydent nie powinien zeznawać, a dwóch - że może.
Natomiast Jolanta Kwaśniewska, jeśli zostanie wezwana, powinna według Nałęcza stawić się przed komisją.