Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trwa spór o Nord Stream

0
Podziel się:

Polska, Litwa, Łotwa i Estonia są niezadowolone ze zgody Szwecji i Finlandii na ułożenie Gazociągu Północnego.

Trwa spór o Nord Stream
(Nord Stream AG)

Polska i kraje bałtyckie - Litwa, Łotwa i Estonia są niezadowolone ze zgody Szwecji i Finlandii na ułożenie Gazociągu Północnego (Nord Stream) z Rosji do Niemiec. Z takiej decyzji krajów, przez które przebiegać ma rura, cieszą się natomiast Niemcy.

W czwartek Finlandia i Szwecja zgodziły się na ułożenie gazociągu po dnie Bałtyku w ich strefach ekonomicznych. 20 października na budowę gazociągu zgodziła się Dania. Nord Stream będzie potrzebować jeszcze oficjalnej zgody Rosji i Niemiec, zainteresowanych tą budową.

Według premiera Donalda Tuska gazociąg - z punktu widzenia części Europy, w tym wielu państw UE ze wschodniej części kontynentu - musi budzić opór. Dodał, że Polska dostrzega w tym przedsięwzięciu wątki ekonomiczne i kontekst polityczny - znaczenie państw tranzytowych jak Polska może ulec obniżeniu. _ - Trudno, żebyśmy akceptowali tego typu przedsięwzięcie _ - powiedział premier.

Również premierzy państw bałtyckich - Litwy, Łotwy i Estonii podczas wspólnego posiedzenia w piątek wyrazili dezaprobatę dla budowy Nord Stream. - _ Mówiąc otwarcie, nam się nie podoba ten projekt _ - mówił premier Estonii Andrus Ansip.

Niemcy: Projekt służy Europie

Niemiecki rząd z zadowoleniem przyjął decyzje Szwecji i Finlandii. _ - To dobry dzień dla tego ważnego projektu, który służy bezpieczeństwu energetycznemu Niemiec i Europy _ - powiedział rzecznik niemieckiej kanclerz Christoph Steegmans. Koordynator frakcji CDU/CSU ds. polityki energetycznej Joachim Pfeiffer zaznaczył, ze Europa i Niemcy potrzebują zróżnicowanych nośników energii, szlaków transportowych i dostawców, aby zapewnić bezpieczne, opłacalne i czyste zaopatrzenie w energię.

Akcjonariuszami budującego Nord Stream konsorcjum są: rosyjski Gazprom (51 proc.), niemieckie E.ON-Ruhrgas i BASF-Wintershall (po 20 proc.) oraz holenderski Gasunie (9 proc.).
Rosyjski analityk rynku gazowego Michaił Korczemkin powiedział rosyjskiej _ Gaziecie _, że gazociąg z ekonomicznego punktu widzenia nie jest potrzebny ani Rosji, ani Unii Europejskiej.

_ - Nie wierzę, że Rosja nastawia się na wieczną konfrontację z Ukrainą. Raczej jest to kwestia polityczna, związana z naciskiem na Polskę _ - ocenił. Wyjaśnił, że po zbudowaniu gazociągu pojawi się możliwość zmniejszenia do zera strumieni tranzytowych gazu biegnących obecnie przez Polskę i Białoruś.

Gazociąg jest nieopłacalny?

W ocenie Polski Nord Stream jest nieopłacalny ekonomicznie - mówił wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak. Pawlak nie obawia się, że Polska zostanie odcięta energetycznie, gdy gazociąg już powstanie. Wicepremier mówił, że jesteśmy w tej kwestii niezależni i nawet gdybyśmy nie mieli zewnętrznych dostaw gazu, to też sobie poradzimy.

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powiedział, że Polska nie jest przeciwna połączeniu gazociągiem Rosji i Niemiec, tylko z niepokojem przyjmuje fakt, że to połączenie nie jest lądowe i omija nasze terytorium.

| Nord Stream |
| --- |
| Budowa Nord Stream ma się rozpocząć wiosną 2010 r. Gazociąg Północny ma się składać z dwóch równoległych nitek biegnących po dnie Morza Bałtyckiego z rosyjskiego Wyborga, bezpośrednio do Greifswaldu w Niemczech - 1220 km. Jego przepustowość ma wynosić 27,5 mld m sześc. gazu rocznie. Budowa ma kosztować 7,5 mld euro. Pierwsza nitka powinna być oddana do eksploatacji w końcu 2011 r., a druga - w 2012 r. Gazociąg nie przebiega w polskiej strefie ekonomicznej i nasza zgoda na budowę nie jest wymagana. W czerwcu polska komisja ocen oddziaływania na środowisko przedstawiła swoje uwagi do projektu. Oficjalne stanowiska do państw, przez które będzie przebiegał gazociąg, wysłały generalna i regionalne dyrekcje ochrony środowiska. |

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)