Na lwowskim wojskowym lotnisku Skniłow odnaleziono dotąd ciała 68 osób, w tym siedemnaściorga dzieci. W szpitalach miasta przebywa 112 rannych osób.
Podczas pokazów lotniczych runął na tłum widzów myśliwiec Su-27. Z dotychczasowych informacji agencyjnych, w tym agencji Itar-Tass wynikało, że zginęło co najmniej 78 osób, w tym siedmioro dzieci, a rannych zostało 115. Przyczyna tragedii nie jest jeszcze znana. Według świadków, gdy samolot zaczął się zniżać nad płytą lotniska, nagle silniki przerwały pracę. Nie wiadomo, czy spowodował to błąd w pilotażu, czy nastąpiła awaria.
Prezydent Ukrainy Leonid Kuczma zwolnił ze stanowiska dowodzącego ukraińskimi siłami powietrznymi generała-pułkownika Wiktora Strelnikowa. Na polecenie prezydenta minister obrony zdymisjonował zaś komendanta 14 korpusu lotniczego, generała-porucznika Serhija Onyszczenka, którego podwładni uczestniczyli w pokazach lotniczych we Lwowie.
Podczas wizyty prezydenta w szpitalu wojskowym piloci rozbitego myśliwca Su-27 powiedzieli Leonidowi Kuczmie, że nie można było niczego zrobić, by zapobiec tragedii. Pilotom tuż przed upadkiem maszyny udało się katapultować. Lekarze oceniają ich stan jako średniociężki. Obaj mają połamane kości i uszkodzone kręgosłupy. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Prezydent Kuczma zapewnił, że wszyscy winni tragedii we Lwowie zostaną ukarani, a rodziny ofiar śmiertelnych otrzymają rządową pomoc.
