W wydanym orzeczeniu, sędziowe Trybunał Konstytucyjny uznali wniosek skarżących za bezpodstawny. Wnioskodawcom nie podobał się głównie przepis ustawy dotyczący zgody na ratyfikację umów międzynarodowych. Przepis przewiduje, że w przypadku nie uzyskania w referendum pięćdziesięcioprocentowej frekwencji sejm może zdecydować na innej niż w referendum drodze o akceptacji takiej umowy.
Zdaniem Romana Giertycha z Ligi Polskich Rodzin, taki tryb przyjmowania międzynarodowej umowy jest sprzeczny z Konstytucją. Odmiennego zdania jest rządzowa koalicja. Według jej przedstawicieli, zaskarżenie ustawy referendalnej do Trybunału było bezzasadne, ponieważ ustawa jest w całości zgodna z Ustawą Zasadniczą.
Pierwsze referendum według zasad zaskarżonej ustawy odbędzie za niespełna dwa tygodnie. 7 i 8 czerwca zadecydyjemy, czy chcemy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.