Rzecznik dowódcy wielonarodowej dywizji podpułkownik Artur Domański powiedział, że rany poszkodowanych są lekkie. Poszkodowanym pomocy udziela amerykański zespół chirurgiczny w Babilonie. Życiu rannych nie zagraża niebezpieczeństwo. Wśród nich jest polski lekarz, którego odłamek pocisku ranił w nogę.
Do ostrzału doszło około godziny 14.30 czasu lokalnego. Najprawdopodobniej był to wcześniej zaplanowany i przeprowadzony przez co najmniej kilka osób atak moździerzowy.
Jeden z pocisków trafił w wojskowy budynek, gdzie znajduje się biuro ukraińskiego generała. Miejsce to położone jest w centrum obozu, przy budynkach, w których mieszkają dziennikarze. Inne pociski trafiły w puste miejsca.
W miejsce, skąd najprawdopodobniej dokonano ostrzału, wysłane zostały siły szybkiego reagowania. Dowództwo wojskowe powołało specjalną komisję, która sprawdza obecnie stan osobowy dywizji.