Rada Nadzorcza TVP zdecydowła o rozpisaniu konkursu na nowy zarząd między innymi z uwagi na kontrowersje jakie pojawiły się wokół osoby obecnego prezesa telewizji Roberta Kwiatkowskiego w kontekście afery Rywina.
Adam Pawłowicz z Rady Nadzorczej TVP powiedział, że kandydat na przyszłego prezesa będzie miał prawo zaopiniować kandydatury na pozostałych członków nowego zarządu telewizji publicznej.
"Prowadzimy pięć równoległych konkursów na każde stanowisko w zarządzie, nie dajemy prawa przyszłemu prezesowi do zaproponowania jego zespołu autorskiego ale uznaliśmy, że ważne jest aby zespół ten potrafił ze sobą współpracować" - powiedział Pawłowicz.
Pawłowicz podkreślił, że kandydatura obecnego prezesa Roberta Kwiatkowskiego, który ubiega się o ponowny wybór będzie przez Radę Nadzorczą rozpatrywana jak pozostałe zgłoszenia.
"Nie będzie dla pana prezesa Kwiatkowskiego ani taryfy ulgowej, ani żadnych negatywnych wskazań. Pan prezes pokazał przez ostatnich kilka lat w jaki sposób zarządza telewizją i członkowie Rady Nadzorczej wystawią mu świadectwo swoją decyzją" - mówił Pawłowicz.
Nazwiska kandydatów nie będą ujawniane. Poznamy dopiero 15 osób - po trzech na każde stanowisko do obsadzenia - które przejdą kolejne etapy postępowania kwalifikacyjnego. Wiadomo jedynie, że osiem zgłoszeń zostało odrzuconych z powodów formalnych. Nowy zarząd Telewizji Polskiej ma zacząć urzędowanie na początku przyszłego roku. Kadencja obecnego zarządu z Robertem Kwiatkowskim i Tadeuszem Skoczkiem upływa natomiast w 2006 roku.
Kandydaci, którzy sami potwierdzili swój udział w konkursie to między innymi: Waldemar Dubaniowski, były członek Krajowej Rady Radiofoni i Telewizji nominowany do Krajowej Rady przez prezydenta Kwaśniewskiego, Lidia Geringer d'Oedenberg - dyrektor filharmonii wrocławskiej, Maciej Pawlicki, który kierował telewizyjna "Jedynką" za prezesury Wiesława Walendziaka, Tomasz Posadzki, dyrektor generalny do spraw korporacyjnych, uznawany za opozycję wobec prezesa Kwiatkowskiego oraz Marek Formela, redaktor naczelny "Głosu Wybrzeża".