Wiadomość o śmierci brata Roger z Taize wstrząsnęła młodzieżą i duchownymi. Francuski zakonnik został wczoraj zamordowany przez niezrównoważoną psychicznie Rumunkę. Do tragedii doszło wieczorem w czasie modlitwy w Taize. 36-letnia kobieta wstała, podeszła do zakonnika i trzykrotnie ugodziła go nożem w szyję i w plecy.
Śmiercią brata Rogera jest wstrząśnięty biskup Henryk Tomasik, który przyjechał do Kolonii na Światowe Dni Młodzieży. W rozmowie z Polskim Radiem biskup powiedział, że to, co się stało, jest dla niego szokiem. "Bolesne, że człowiek pełen dobroci doznaje ataku i nienawiści" - dodał.
Brat Roger miał 90 lat. W jego intencji uczestnicy Światowych Dni Młodzieży w Kolonii modlili się podczas porannych mszy.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.