Unia Europejska przeznaczy na odbudowę Iraku około 750 milionów euro. Ta kwota nie oznacza jednak, że podziały na tle Iraku w Unii zniknęły.
Ze wspólnego budżetu na odbudowę Iraku Unia Europejska przeznaczy 200 mln euro. Ponad 500 milionów będzie pochodzić z dotacji narodowych. Najwięcej pieniędzy obiecują Brytyjczycy i Hiszpanie - te dwa kraje od początku popierały Amerykanów w walce z Saddamem Husajnem. Polska - jak już wczesniej wyjaśniał w Brukseli minister Włodzimierz Cimoszewicz - nie zaproponuje w Madrycie żadnej dodatkowej pomocy finansowej. Naszym wkładem są wydatki na polski kontyngent w Iraku.
Kraje, które nie poparły Amerykanów potraktowały konferencję w Madrycie jako jeszcze jedną okazje do zademonstrowania, że nie zgadzają się z polityką Waszyngtonu. Niemcy i Francuzi nie wysłali do Madrytu ministrów spraw zagranicznych, lecz niższej rangi urzedników. Belgowie ogłosili natomiast, że nie ma mowy, by ich żołnierze wzięli udział w siłach międzynarodowych w Iraku, ponieważ amerykańska rezolucja jaką przegłosowano w Radzie Bezpieczeństwa ONZ pozostawia decyzje wojskowe wyłącznie w amerykańskich rękach.