Dymisja ambasadora to wynik skandalu dyplomatycznego, który wybuchł 25. sierpnia, gdy policja zatrzymala do kontroli auto kierowane przez Oleksandra Nykonenkę. Media donosiły, że ambasador był nietrzeźwy i nie miał przy sobie dokumentów potwierdzających jego status dyplomaty i że rzekomo zachowywał się agresywnie wobec policjantów. O tym, że mają do czynienia z dyplomatą policjanci dowiedzieli się dopiero, gdy na posterunek przyjechał przedstawiciel ambasady ukraińskiej.
Warszawska prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie prowadzenia przez Oleksandra Nykonenkę auta w stanie nietrzeźwym i zniszczenia przez niego drzwi w komendzie policji. Po odwołaniu dyplomaty śledztwo zostanie prawdopodobnie umorzone.