Podczas debaty telewizyjnej obu kandydatów na prezydenta Ukrainy, Wiktor Janukowycz wzywał Wiktora Juszczenkę do zerwania współpracy z reżimem odchodzącego prezydenta Leonida Kuczmy.
"Przecież to Pan jest dzieckiem tej władzy, Kuczmą "trzy" - odpowiedział zdziwiony Juszczenko.
Urlopowany premier usiłuje w ostatnich dniach przed wyborami przedstawić siebie jako polityka będącego w opozycji do władzy, a zwłaszcza prezydenta Kuczmy. Jednak Juszczenko przypomniał, że to premier jest odpowiedzialny za fałszerstwa podczas wyborów, co spowodowało wyjście ludzi na ulice.
"Dogadajmy się jak żyć po wyborach, zorganizujmy forum porozumienia narodowego" - proponował Janukowycz. Według niego, Juszczenko jeśli nawet wygra, to nigdy nie będzie prezydentem Ukrainy, tylko jej części.
Dzisiejsza debata była ciekawsza i żywsza od poprzedniej, która składała się z dwóch równoległych monologów. Ocenia się, że lepiej wypadł tym razem Juszczenko, swobodniejszy i bardziej konkretny od Janukowycza - ogólnikowego i unikającego odpowiedzi na zarzuty.