Minister spraw zagranicznych Ukrainy Anatolij Złenko wykluczył mozliwość wykorzystania ukrainskiego batalionu obrony przeciwchemicznej I biologicznej poza terytorium Kuwejtu. W ten sposob szef ukrainskiej dyplomacji
skomentowal wypowiedź prezydenta USA Georgea Buscha, który nie wykluczyl
takiej mozliwości.
Od wtorku do Kuwejtu przerzucani są drogą lotniczą z Ukrainy żolnierze batalionu chemicznego wraz ze specjalistycznym sprzętem. Ogólem do
Kuwejtu zostanie przerzucona cala jednostka, licząca pieciuset trzydziestu
zolnierzy.
Władze w Kijowie niejednokrotnie podkreślaly, że Ukraina nie jest
czlonkiem koalicji antyirackiej a batalion ma pelnić na Bliskim Wschodzie
wyłącznie misję humanitarną. Ma pomagać ludności cywilnej w likwidacji
skutków ewentualnego użycia podczas wojny w Iraku broni masowego rażenia.
Podczas debaty parlamentarnej padly zapewnieni, ze jednostka stacjonowac
bedzie wylacznie w Kuwejcie i podlegać tylko ukraińskiemu dowództwu.
Tę deklarację powtórzyl minister Anatolij Złenko komentujac wypowiedz
prezydenta Stanow zjednoczonych o mozliwosci przerzucenia jednostek
chemicznych - także ukrainskiej "gdziekolwiek w rejonie walk". Szef
ukrainskiej dyplomacji powiedział, że nie ma mowy stacjonowaniu
batalionu w jakimkolwiek innym państwie niz Kuwejt.
Tymczasem ukraiński minister obrony Wołodymyr Szkidczenko odpowiadajac na podobne pytanie, nie wykluczył możliwosci użycia batalionu w Iraku. Podkreślił jednak, że byłoby to możliwe tylko po uzyskaniu zgody parlamentu.