W operacji o kryptonimie "Concordia" biorą także udział polscy zołnierze.
Przejęcie przez Unię Europejską od NATO misji w Macedonii, będzie testem dla Unii pozwalającym sprawdzić , jak działają budowane od kilku lat unijne struktury wojskowe i na ile sprawna jest współpraca z NATO.
Unia będzie korzystać z zasobów wojskowych Paktu Północnoatlantyckiego. W tej sprawie zawarto między obu organizacjami odpowiednie porozumienie. Jeśli operacja Concordia będzie miała pomyślny przebieg, być może już od przyszłego roku Unia przejmie dowodzenie w Bośni, gdzie pod dowództwem NATO znajduje się 12 tysiecy żołnierzy.
Dotąd w gestii Unii Europejskiej nie było operacji wojskowych. Do operacji Concordia przywiązuje się w Brukseli bardzo duże znaczenie. Jest to konkretny przykład funkcjonowania unijnej polityki bezpieczeństwa, której rola w okresie gdy Irak stał się powodem poważnych podziałów w NATO, wydaje się ważniejsza niż kiedykolwiek.
Dowództwo operacji znajduje się w rękach Francuzów, którzy w Macedonii mają najwięcej żołnierzy, a w NATO odpowiada za nią niemiecki generał, Rainer Feist.