Szef Kancelarii Premiera wyjaśnił, że w tej sytuacji trzeba było unieważnić przetarg zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych. Marek Wagner dodał, że teraz zostanie ogłoszony nowy przetarg, ale nie wiadomo, w jakiej formie. Może on zostać ogłoszony na dotychczasowych zasadach, ale wtedy, zdaniem Wagnera, uczestnicy mogą znowu się wycofać. Rząd może też zaprosić którąś z firm do negocjacji. Za tydzień Wagner ma poinformować rząd, jaka forma przetargu zostanie wybrana.
Do przetargu na samolot dyspozycyjny dla członków rządu i innych ważnych osobistości zgłosiła się francuska firma Dassault Aviation, kanadyjska Bombardier i amerykańska Gulfstream. Dwie ostatnie się wycofały.