Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Senatorowie krytykują strategię rządu w Iraku

0
Podziel się:

Prominentni senatorowie z obu partii skrytykowali strategię administracji USA w Iraku, której bronili na przesłuchaniu przed senacką Komisją Spraw Zagranicznych dowódca wojsk w Iraku generał David Petraeus i ambasador USA w Bagdadzie Ryan Crocker.

USA: Senatorowie krytykują strategię rządu w Iraku
(PAP/EPA)

Prominentni senatorowie z obu partii skrytykowali strategię administracji USA w Iraku, której bronili na przesłuchaniu przed senacką Komisją Spraw Zagranicznych dowódca wojsk w Iraku generał David Petraeus i ambasador USA w Bagdadzie Ryan Crocker.

Podobnie jak poprzedniego dnia przed komisjami Izby Reprezentantów, Petraeus i Crocker przekonywali członków Kongresu, że strategia oparta na zwiększeniu liczby wojsk przynosi owoce - skala przemocy zmalała w niektórych regionach Iraku i mniej żołnierzy oraz ludności cywilnej pada ofiarą ataków terrorystycznych.

Przyznawali, że na froncie politycznym postęp jest minimalny, ale apelowali o cierpliwość, argumentując, że wczesne wycofywanie wojsk z Iraku - do czego wzywało wielu senatorów - doprowadzi do kompletnego chaosu, masowego ludobójstwa i zwiększenia wpływów Iranu w regionie.

Najwyższy rangą Republikanin w komisji, senator Richard Lugar, zwrócił jednak uwagę, że obecna poprawa stanu bezpieczeństwa w Iraku jest jedynie wynikiem wzmocnienia sił amerykańskich, które nie mogą tam pozostać wiecznie.

_ Do zapewnienia trwałej stabilizacji - podkreślił - potrzebne są zmiany polityczne: pojednanie między zwaśnionymi frakcjami religijnymi. _"Podstawowe pytanie brzmi: czy Irakijczycy chcą być Irakijczykami? Czy w Iraku może powstać zjednoczone społeczeństwo, pomimo skrajnych sekciarskich obaw i resentymentów zrodzonych w czasie represyjnych rządów reżimu Saddama Husajna i podsyconych w trakcie walk religijnych w ostatnich latach?" - pytał retorycznie senator.

"W tej fazie konfliktu nie wystarczy apelować o cierpliwość. Potrzebujemy strategii odpowiadającej na pytanie, w jaki sposób nasze wojska mogą zasadniczo zmienić układ w Iraku. Czy na przykład spróbujemy wykorzystać nasze nowe stosunki z sunnitami do budowania mostów między nimi a szyitami?" - mówił.

Skrytykował także jako niewystarczające wysiłki dyplomacji USA na rzecz wciągnięcia sąsiadów Iraku w regionie do współpracy w zapewnieniu tam pokoju i stabilizacji.

Jeszcze ostrzej zaatakował politykę administracji demokratyczny przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych, senator Joe Biden.

"Naród amerykański nie będzie popierał wojny bez końca, której jedynym celem jest zapobieganie, by sytuacja w Iraku nie stała się jeszcze gorsza niż dzisiaj" - powiedział.
_ Biden, który ubiega się o nominację prezydencką z ramienia Demokratów, wezwał do rozpoczęcia ewakuacji wojsk amerykańskich z Iraku. _

Petraeus jednak zapowiedział redukcję wojsk tylko o jedną brygadę (około 3-4 tysiące żołnierzy) do końca tego roku i ewentualne dalsze wycofanie z Iraku 30 tysięcy wojsk do lata przyszłego roku. Potem pozostałoby tam jeszcze około 130.000 żołnierzy - czyli dokładnie tylu, ilu było w styczniu br., przed "surge", czyli obecnym wzmocnieniem kontyngentu.

Generał wypowiedział się także przeciw wyznaczaniu jakichkolwiek ścisłych terminów wycofania wojsk. Jego zdaniem powinno ono zależeć tylko od sytuacji na froncie, która może się zmieniać.

Tymczasem zasiadający w komisji senator Barack Obama - czołowy kandydat prezydencki Demokratów - wezwał do jak najszybszego wycofania wojsk z Iraku.

Także senator Hillary Clinton - faworytka w wyścigu do nominacji prezydenckiej - skrytykowała strategię administracji. Podobnie jak Lugar wytknęła jej, że wojska USA są bezradne w obliczu toczącej się de facto wojny domowej.

Z pretendentów do Białego Domu jedynie republikański senator John McCain lojalnie bronił strategii opartej na wysyłaniu dodatkowych wojsk do Iraku.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)