"Prezydent George Bush jest wdzięczny za list solidarności ze Stanami Zjednoczonymi, podpisany przez tak wielu poważnych europejskich przywódców" - oświadczył rzecznik Białego Domu Ari Fleischer. Fleischer natychmiast posłużył się deklaracją do odparcia zarzutów ze strony Nelsona Mandeli, który nazwał działania George'a Busha aroganckimi. "List przywódców europejskich pokazuje jak wielu ludzi myśli inaczej" - powiedział rzecznik Białego Domu.
Stanowisko 8-miu europejskich przywódców jest bardzo znaczącym wsparciem politycznym dla amerykańskiego prezydenta. List pokazuje bowiem, że Stany Zjednoczone nie działają w sprawie Iraku samotnie, a Francja i Niemcy, które ostro sprzeciwiają się wojnie, nie reprezentują całej Europy i co więcej znajdują się w mniejszości.